Forum ...::: Omen Mortis :::...
Grupa Omen Mortis zajmująca się grami fabularnymi i karciankami
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Panteon Bogów

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ...::: Omen Mortis :::... Strona Główna -> Zew Cthulhu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
XaRgos
Don Iksiu



Dołączył: 13 Sie 2005
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła/ Górne

PostWysłany: Czw 22:38, 10 Lis 2005    Temat postu: Panteon Bogów

WIELCY PRZEDWIECZNI
ATLACH – NACHA – „Mroczny kształt rozmiarów skulonego człowieka, który posiadał jednak długie, pajęcze odnóża... Na przykucniętym, hebanowym ciele ujrzał coś podobnego do twarzy... Dreszcz grozy przebiegł po ciele odważnego łowcy, gdy spojrzał w małe, chytre, otoczone włosami oczy.” – Clark Ashton Smith „The Seven Geases”.

Atlach – Nacha może w zarysie przypominać wielkiego, ohydnego, pająka pokrytego czarnym włosiem, z dziwną po trosze ludzką twarzą i małymi, czerwonymi oczkami, otoczonymi włosami. Przesądy przypisują jej władze nad wszystkimi pająkami prawdopodobnie z powodu formy jej ciał. Mieszka pod ziemią bez końca przędąc niesamowitą pajęczynę, która łączy ze sobą brzegi przepaści o nieodgadnionej głębokości.

BOKRUG – „Czcili kamienny jasno zielony posąg, wyrzeźbiony na podobieństwo Bokruga, wielkiego jaszczura wodnego. Tańczyli przed nim opętańczo, gdy księżyc zbliżał się do pełni.” – H.P. Locecraft „Zagłada, która przyszła na Sarnath”.

Bokrug jest stworzeniem podobnym do cztero metrowej iguany. Jego zielono - niebieskie łuski mają metaliczny połysk, a jego oczy mienią się żółto - zielonym balaskiem. Zamiast podgardla iguany ma na dolnej szczęce czułki, a kolce na jego grzbiecie są nieprawdopodobnie ostre. Ma błony pławne pomiędzy palcami i spłaszczony ogon, ułatwiający pływanie. Jest jednym z niewielu Wielkich Przedwiecznych zamieszkujących świat snów.

CHAUGNAR FAUGN - „Jego błoniaste uszy zakończone były mackami, trąba wielkim świecącym dyskiem o średnicy, sięgającej prawie półmetra.. Jego przedramiona były zgięte sztywno, a dłonie – tak, miał ludzkie dłonie – spoczywały na udach. Miał szerokie, kwadratowe ramiona Trąba miękko opadała na jego pierś i ogromny, opasły brzuch.” Frank Belknap Long – „The Horror from the Hills”.

Przez większość czasu Chaugnar Faugn tkwi nieruchomo na swym piedestale, podobny do posągu. W nocy może zacząć się poruszać i łapczywie sycić się składanymi ofiarami lub kimkolwiek, kto znajdzie się obok. Bez wzglądu na porę dnia może zstąpić ze swego piedestału, aby zniszczyć niedowiarków, naruszających jego terytorium. Podobne do dysku zwieńczenie jego trąby to organ, którym wysysa krew z ofiar.

CTHUGA - „Nawet gdy zakryliśmy oczy nie udało się nie zauważyć wielkich, amorficznych kształtów, płynących w górę z tego przeklętego miejsca oraz równie wielkiej istoty, unoszącej się nad drzewami niby chmura żywego płomienia.” August Derlecht „The Dweller in the Darkness”.

Cthuga przypomina wielką, płonącą masę o wciąż zmieniających się kształtach. Przebywa w pobliżu gwiazdy Formalhaut, skąd może zostać przyzwana. Jest jednym z najbardziej tajemniczych Wielkich Przedwiecznych.

CTHULHU – „Potwór o ledwie humanoidalnej sylwetce, z podobną do ośmiornicy głową, zamiast twarzy miał kłębiącą się masę macek. Jego ciało było łuskowate i przypominało z wyglądu gumę. Jego łapy i nogi uzbrojone były w ogromne pazury, a pleców wyrastała para długich i cienkich skrzydeł. Ta rzecz... miała raczej opasłe ciało. Pojawiała się , ciężko stąpając i śliniąc się, po czym wcisnęła swoje ogromne, zielone, galaretowate ciało w czarne wejście... Góra, która zaczęła kroczyć.” H.P, Lovecraft „Zew Cthulhu”.

Ciało Wielkiego może zmieniać swoją postać. Cthulhu może je przetwarzać i formować wedle swojej woli, wypuszczając nowe kończyny, chowając stare. Może znacznie zwiększyć masę skrzydeł i jednocześnie zredukować resztę ciała, co pozwala mu latać. Może wydłużyć jedną z kończyn lub macek, aby sięgnąć nią na wiele metrów w głąb korytarza. Może zwiększać lub zmniejszać swoje skrzydła, jednak nie może spowodować ich zupełnego zniknięcia. Bez względu na to, jak groteskową formę przybiera, zawsze można rozpoznać w nim Wielkiego Cthulhu.
Cthulhu przebywa w umarłym mieście czarnego R’leyh, zatopionym głęboko na dnie Pacyfiku. Póki się tam znajduje jest uśpiony, w stanie półśmierci. Jednak pewnego dnia miasto wypłynie na powierzchnię i wtedy obudzi się i wyzwoli, aby siać zagładę i zniszczenie na świecie. W mieście pochowani są również inni przedstawiciele jego rasy. Cthulhu jest z cała pewnością najpotężniejszym z nich, najwyższym kapłanem i władcą wszystkich pozostałych.
Mimo tego, że jest pogrążony w tysiącletnim śnie, Cthulhu zsyła na śmiertelników przerażające sny, które doprowadzają niektórych do szaleństwa. Być może dlatego kult Cthulhu jest największym i najbardziej rozpowszechnionym wśród wszystkich kultów ziemskich Wielkich Przedwiecznych. Jego wyznawcy wierzą, że Cthulhu przybył z gwiazd i wraz ze swoją rasą zbudował prehistoryczne miasto R’lyeh, z którego rządził światem. Gdy gwiazdy dopełniły się, jego kontynent zatonął w oceanie, a miasto i jego mieszkańcy zapadli w sen półśmierci, w którym pozostaną, aż wyznawcy Cthulhu przebudzą ich swoimi modłami. Wtedy R’lyeh wzniesie ponad falami, a wyznawcy będą musieli doń przybyć, by otworzyć czarne, drzwi za którymi Cthulhu spoczywa we śnie. Wtedy on się przebudzi i triumfalnie wzniesie się ponad świat.


CYAGHEA – „Ujrzeli wielkie oko, spoglądające na nich z góry. Wokół oko niebo zaczęło pękać; przez otwierające się szczeliny zaczęła wyciekać ciemność, czarniejsza od nocy, pełznąca w dół jak korona oślizłych macek i przybierająca coraz bardziej wyrazisty kształt... coś unosiło się na tle czarnego nieba, coś co miało macki i jarzące się zielenią oko.” Eddy C. Bertin „Darkness, My Name Is”.

Cyaghea jest ogromną, czarną masą z wielkim, pojedynczym, okrągłym okiem. Możliwe jest, ze Cyaghea to pojedyncze wielkie oko, otoczone długimi mackami. Czczone jest przez mieszkańców niewielkiej niemieckiej wioski, gdzie spoczywa.

EIHORT – „Wtem ujrzał jakieś niejasne poruszenie w studni. Wielki, opasły owal wygrzebywał się z czeluści, wspierając się na mnóstwie chudych nóg. Z galaretowatego ciała wyłoniły się oczy..." Ramsley Cambell „Before the Storm”

GHATANOTHOA – „ Nic, co mógłbym powiedzieć nie zdołałoby opisać, ani nawet przybliżyć natury tego przerażającego , przeklętego, nieludzkiego pozagalaktycznego koszmaru. To okropieństwo jest ucieleśnionym złem, zakazanym pomiotem czarnego chaosu i bezkresnej nocy” H.P Lovecraft i Hazel Heald." Out of the Eons”

Ghatanothoa przebywał w jamie, wydrążonej pod miastem zbudowanym przez grzyby z Yuggoth, lecz zamieszkiwanym przez prawdziwych ludzi. Gdy Mu zatonęło, domostwo bóstwa zostało zamknięte przez fale, a on sam uwięziony.

GLAAKI – „ Z owalnego ciała wystawały niezliczone cienkie, ostro zakończone kolce z różnokolorowego metalu: a w bardziej zaokrąglonej części owalu znajdowały się usta, otoczone grubymi wargami, które stanowiły środek gąbczastej twarzy, z której wyrastały równie trzy cienkie czułki, zakończone żółtymi oczami. Na spodzie ciała było wiele białych piramid, najprawdopodobniej używanych do poruszania się. Ciało miało w najwęższym miejscu 3 metry średnicy... kołysały się nad nim długie kolce... Kształt uniósł się , pulsując i drgając przy ogłuszającej wibracji... kolec wyprężył się...” Ramsey Campbell „ The Inhabitant of the Lake”.

HASTUR – Nieopisywalny „Zupełnie obcy krajobraz. Na wprost głębokie jezioro. Hali? Później woda zaczęła się burzyć, gdy coś się wynurzało. Potężna, mackowata, wodna istota. Podobna do ośmiornicy, jednak o wiele większa od przerażającej gigantycznej ośmiornicy z zachodniego wybrzeża Ameryki To, co było jego szyją miało przynajmniej 75 metrów średnicy. Nie mogłem zaryzykować ujrzenia twarzy." August Derlecht „The Gable Window” Głos Hastura

ITHAQUA – „Gwiazdy znikły... wielka chmura. Która zasłoniła niebo zadziwiająco przypominała kształtem sylwetkę ogromnego człowieka. W miejscu, gdzie powinna była znajdować się głowa były dwie świecące się gwiazdy. August Derlecht „The Thing Thar Walked on the Wind”

Ithaqua pojawia się w strefie arktycznej i subarktycznej, gdzie widzieli go amerykańscy Indianie. Znany jest z tego, że nawiedza pustkowia, odszukuje nieszczęsnych podróżnych i porywa ze sobą.

NYOGTHA – „Zdradziecki odór zaczął unosić się w powietrzu. Był jakby odrobinę gadzi, czuć w nim było piżmo i powodował mdłości. Dysk wzniósł się nieubłaganie i niewielki palec ciemności wypełzł spod jego krawędzi... (przybyła) wielka fala lśniącej czerni , nie będącej ani w pełni cieczą ani ciałem stałym, lecz straszliwą galaretowatą masą.” Henry Kuttner „ The Salem Horror”

Nyoghta zamieszkuje podziemne jaskinie na Ziemi. Może być powiązana z Cthulhu. Przypomina czarną, śluzowatą plamę, z której może wyciągać macki, lub wypustki wedle swojej woli.


RHAN – TEGOTH „Z nieomalże kulistej klatki piersiowej wyrastało sześć długich, pofalowanych kończyn, zakończonych krabimi szczypcami. Z wyższego końca wybrzuszyla się dodatkowa, podobna do bańki kula. Znajdowało się na niej trójkątnie rozłożonych, rybich oczu, prawie półmetrowa, elastyczna trąba, a po obu bokach leżały obrzmiałe, skrzelopodobne narządy, co sugerowało, iż kula była głową istoty” H.P. Lovecraft „The Horror in the Museum”

Bóstwo to władało tym, czym jest dzisiaj Alaska, żywiąc się żylastymi, człekokształtnymi istotami. Prawdopodobnie dopiero podczas ostatniego zlodowacenia Rhan – Tegoth zapadł w głęboką hibernację, z której nie chciał, bądź nie mógł się przebudzić. Ponownie został odkryty przez współczesnych ludzi, którzy w większości mylnie uważają go za groźną, budzącą strach rzeźbę.

SHUB – NIGGURATH „Ia, ia Shub – Niggurath! Czarna Koza z Tysiącem Młosych!” H.P. Lovecraft „Szepczący w ciemności”

Nigdy nie pojawia się osobiście w opowiadaniach Lovecrafta, ale często jest wspominana w rytuałach magicznych i zaklęciach. Przypuszcza się, że jest bóstwem perwersyjnej płodności.
W jednym z wielu opisów, przedstawiona jest jako ogromna, chmurzasta masa, która kotłuje się i ropieje. Części jej mglistego ciała mogą zagęszczać się i tworzyć przerażające, czarne, oślizgłe macki, ociekające śluzem paszcze lub krótkie, wijące się, zakończone kopytami nogi, od czego mogło wziąć się porównanie do kozy. Gdy się zjawia, może wypączkować z siebie mroczne młode.

SHUDDE M’ELL „Wielka, długa na ponad półtora kilometra, szara rzecz, zawodząca i wydzielająca dziwne kwasy,, szarżuje przez głębiny z nieprawdopodobną szybkością, w szaleńczej furii.... topiąc bazaltowe skały jak lutownica masło” Brian Lumley „ The Burrowser Beneath”

TSATHOGGUA „Zauważył w ciemności zaułki ciężkie, masywne, przykucnięte cielsko. Gdy się zbliżył, cielsko poruszyło się i z nieopisywalną gnuśnością wysunęło naprzód wielką, rozpuchowatą głowę. Głowa, jakby obudzona z głębokiego snu, bardzo powoli zaczęła otwierać oczy. Przypominały one dwie świecące blado szczeliny w czarnej, pozbawionej brwi twarzy.” Clark Ashton Smith „The Seven Geases.

Żyje w zatoce N’ Kai, gdzie osiadł po przybyciu z Saturna. Jest jednym z mniej złych stworzeń w Mitach Cthulhu, jednak mimo to jest przerażający.

ZHAR „W zielonym półmroku pulsowała żywa masa, budząca grozę góra drgającego ciała. Jego macki wypuszczone daleko w mroczne zakątki podziemnej groty, wydawały drażniący odgłos , podczas gdy gdzieś w głębi ciała istoty dochodziło przeszywające dreszczem zawodzenie.” August Derlecht „ The Lair of Star Spawn”

Zhar żyje w umarłym, leżącym w Chinach mieście, pogrzebanym pod Płaskowyżem Sung lub Tsang. Mieszkają tam dwa identyczne potwory. Możliwe jest, że Zhar posiada dwa ciał połączone długimi mackami.

STARSI BOGOWIE
BAST – „Piękno, spokój, wyniosłość, stoicyzm, samowystarczalność, nieujarzmiona władczość – gdzie jeszcze można znaleźć wszystkie te cechy chociaż w połowie tak doskonałe i tak idealnie dobrane, jeśli nie będące ich inkarnacją, niezrównanym, miękko prześlizgującym się kocie.” H.P. Lovecraft „Cats and Dogs”

Lovecraft uwielbiał koty. Nic dziwnego, że bogini kotów zajmuje tak ważną pozycję. Przedstawiana jest jako kot lub kobieta z kocią głową. W starożytnym Egipcie przedstawiana była z sistrum w prawej ręce i tarczą z podobizną lwa w lewej oraz tobołkiem, przerzuconym przez lewe ramię. Gdy była otoczona kultem, czczono ją zarówno jak bóstwo ogniska domowego, jak i lwicę – boginię wojny. Jej wyznawcy zawsze odnosili się do niej emocjonalnie. Jej kult prawdopodobnie nie przetrwał wśród ludzi, lecz możliwe, iż jest to jej obojętne.
Podobnie jak inni Starsi Bogowie, Bast rzadko podejmuje działania. Jeśli jakaś osoba jest wyjątkowo okrutna wobec kotów, może użyć swoich kocich pomocników. Jeśli nie są oni w stanie rozwiązać problemu, może zdecydować się interweniować osobiście. Zawsze zjawia się w towarzystwie dużych, lśniących kotów. Z reguły są to koty domowe, ale zawsze wśród nich będzie przynajmniej jedna lwica, tygrysica lub inny duży kot.


HYPNOS – „Młody młodością, która jest poza czasem, z piękną, brodatą twarzą i delikatnie uśmiechniętymi ustami. Na czoło godne mieszkańca Olimpu opadają gęste loki. Na głowie ma wieniec z kwiatów maku.” H.P. Lovecraft „Hypnos”

Wiadomo również, ze jego prawdziwa postać jest tak zniekształcona i przerażająca, jak najgorsze z koszmarów. Jako, że jest bogiem snu najściślej związany jest z pograniczem pomiędzy krainą snów i światem prawdziwym. Śniący ludzie wędrują przez jego królestwo. Jeśli ktoś zajdzie w swych snach za daleko lub w jakiś sposób zwróci na siebie uwagę Hypnosa, bóg może przemienić jego postać, by lepiej mogła posłużyć jego zamiarom.


NODENS – „Na grzbietach delfinów, spoczywała wielka, karbowana muszla, w której jechała szara i potężna postać pierwotnego Nodesa, Pana Wielkiej Przepaści... Wtedy sędziwy Nodes wyciągnął przed siebie pomarszczoną rękę i pomógł Olneyowi i jego towarzyszowi wejście na muszlę.” H.P. Lovecraft „ The Strange High House in the Mist”

Z reguły przyjmuje postać zwykłego sędziwego człowieka z szarą brodą. Podróżuje na rydwanie wykonanym z wielkiej muszli morskiej, zaprzężonym w nieziemskie potwory lub bestie z legend. Zdarza się, iż Nodens postępuje wobec ludzi niemal przyjacielsko. Odwiedził Ziemię kilkakrotnie i wiadomo, iż pomagał tym, którzy byli ścigani bądź nękani przez Wielkich Przedwiecznych lub Nyarlathotepa. Nodes nie ma kultu na Ziemi. Usługują mu czarne anioły nocy.

ZEWNĘTRZNI BOGOWIE
ABOTH - „Dostrzegł.. w kałuży szarej, obrzydliwej masy, która nieomalże wypełniła to od brzegu do brzegu. Tutaj, zdawać by się mogło, było ostateczne zło wszelkiej szkaradności i niegodziwości. Szara masa wciąż drgała i bulgotała, nadymając się bez końca. Z niej, przez różnorakie podziały, tworzyły się kształty, które rozpełzły się po całej jaskini.” Clark Ashton Smith „ The Seven Geases”

Obrzydliwe potwory wciąż powstają z szarej masy i odpełzają od swojego rodzica. Macki i ramiona Abhotha chwytają wiele z tego potomstwa, aby je zeżreć i przyłączyć do pierwotnej masy. Wielu jednak udaje się uciec od niego.
Abhoth nie posiada wyznawców wśród ludzi. Hołd mogą mu oddawać podziemne potwory lub jego własne potomstwo.
Bezkształtne ciało i cyniczny umysł wydają się wskazywać na powiązania z Tsathogguą
.

AZATHOTH – „Ostatni, bezkształtny przejaw absolutnego chaosu, bluźnierczo bulgoczący w samym centrum nieskończoności. Nieogarniony sułtan demonów Azathoth, którego imienia żadne usta nie ważą się wypowiedzieć. Ten, który zawodzi, wygłodzony, w niepojętych, mrocznych komnatach poza czasem, wśród zgłuszonego, szalonego rytmu złowrogich bębnów i monotonnego skowytu przeklętych piszczałek”. H.P. Lovecraft „ The Dream-Quest of Unknown Kadath”

Azathoth jest władcą bogów zewnętrznych. Istnieje od samego początku wszechświata. Przebywa poza normalną czasoprzestrzenią w centrum wszechświata, gdzie jego bezkształtne ciało wije się bez końca w monotonnym rytmie zawodzących piszczałek. W rytm tej muzyki tańczą bezrozumnie dookoła niego inni bogowie. Azathoth przedstawiany jest jako ślepy i bezmyślny „potworny chaos atomowy” Potrzeby Azathotha są natychmiast spełniane przez Nyarlathotepa.
Azathoth ma niewielu wyznawców, jako że nic nie ofiaruje za oddawane mu hołdy. Z reguły ludzie przywołują go przypadkiem, powodując kataklizmy, siejąc trwogę.

NYARLATHOTEP – „Wysoka, szczupła sylwetka z młodą twarzą dawno umarłego faraona, odziana w kolorowe szaty i ukoronowana, świecąca własnym blaskiem... otoczona fascynującą aurą mrocznego boga lub upadłego anioła, w której oczach zauważalna była delikatna iskra kapryśnego humoru.” H.P. Locecraft „The Dream-Quest of Unknow Kadach”

Nyarlathotep jest posłańcem, sercem i duszą Bogów Zewnętrznych. Jest jedynym, który ma prawdziwą osobowość i twierdzi, że posiada tysiąc różnych postaci. Sianie szaleństwa i obłędu jest dla niego zdecydowanie ciekawsze i ważniejsze od zwykłej śmierci i zniszczenia.
Jedynie kilka postaci Nyarlathotepa zostało opisanych. Jedną z nich jest wspomniany Egipcjanin. Inną jest ogromny potwór z uzbrojonymi w szpony kończynami i pojedynczą, długą, czerwoną macką zamiast twarzy. Macka ta pręży się do góry, gdy potwór zawodzi do księżyca. Trzecia postać jest czarna, skrzydlata z czerwonym, trójczęściowym okiem. Forma ta nie może znieść światła.
Nyarlathotep wypełnia wolę zewnętrznych bogów i jest trafnie nazywany ich duszą. Zawsze usiłuje zasiać szaleństwo wśród ludzi i wiele przepowiedni, w tym opowiadania „Pełzający Chaos” i wiersz „Grzyby z Yuggoth” sugerują, iż nadejdzie dzień w którym Nyarlathotep osobiście zniszczy ludzkość i prawdopodobnie całą planetę.
Wszystkie inwokacje do Bogów Zewnętrznych zawierają imię Nayrlathotepa, zapewne odwołując się do niego jako posłańca. Jest znany i wzbudza strach wśród wszystkich gatunków stworzeń świata mitów. Od czasu do czasu żąda od nich różnych przysług. Na temat Nyarlathotepa


YIBB – TSTLL - „Tam, wokół pulsującego ciała Starożytnego ogromne, gadopodobne skrzydlate istoty tłoczyły się przy mnóstwie czarnych, zwisających, powykręcanych piersi! {Oczy} poruszały się szybko i niezależnie od siebie, prześlizgując z odrażającym blaskiem po całej powierzchni przegniłej, obleśnej i lśniącej głowy.” Brian Lumley „The Horror At Oakdeene”

To odrażające bóstwo spogląda na cały wszechświat i czas, gdy powoli obraca się na środku swej polany w Dżungli Kledu, leżącej w krainie snów. Pod jego falującą szatą znajduje się ogromna ilość czarnych aniołów, które legną i przysysają się do jego piersi. Jego dotyk powoduje straszliwe konsekwencje ( dowolnie określone przez Strażnika Tajemnic, na przykład stratę wszystkich punktów Poczytalności ).
Krew Yibb-Tstlla czarnoksiężnicy czasem nazywają Czernią. Może zostać przywołana i działa samodzielnie. Pojawia się w formie czarnych płatków, które przyklejają się do ofiary. Powoli pojawia się ich coraz więcej i przykrywają ofiarę coraz grubszą warstwą, przez co zaczyna się dusić. Gdy ofiara jest już martwa, Czerń znika, zabierając za sobą dusze zabitego do Yibb-Tstll. Czerń mogą spłukać duże ilości wartko płynącej wody.

TULZSCHA – „Buchająca kolumna chorego, zielonego płomienia... wystrzeliwała jak wulkan z głębin i z niepojętych powodów jej płomień nie rzucał cieni, jak zwykłe ognie. Pod jej wpływem azotanowe kamienie pokrywały się nieprzyjemną, trującą patyną. W całej szalejącej kolumnie płomienia nie było ciepła, a jedynie tchnienie śmierci i rozkładu.” H.P. Lovecraft „Festiwal”.

Nieliczne grupki kultystów czczą to tajemnicze bóstwo w podziemnych świątyniach, oddając mu hołdy podczas równonocy, najdłuższego dnia roku i innych ważnych koniunkcji. Tulzscha żyje śmiercią, rozkładem i zgnilizną.
Na dworze Azathotha jest żywo płonącą kulą ognia, tańcząca przed Demonicznym Sułtanem ze swymi braćmi, Bogami Zewnętrznymi. Przyzwany na ziemię, przyjmuje gazową postać, przenika pod skorupę ziemi i eksploduje na powierzchnię jako słup zielonego ognia. Nie może się poruszyć z miejsca, w którym się pojawił


UBBO- SATHLA – „Wtedy, w szarych początkach Ziemi, bezkształtna masa. Którą był Ubbo-Sathala spoczywała w śród śluzów i oparów. Nie miał głowy, organów ani kończyn. Z jego rozpierających boków wylewały się powolną, niekończąca się falą ameboidalne stworzenia, zalążki wszelkiego życia na planecie. (Wokół) leżały majestatyczne kamienne tablice z przyniesionego z gwiazd kamienia, na których zapisana była nieograniczona mądrość najstarszych bogów.” Clark Ashton Smith „Ubbo – Sathla”

Bóg ten żyje w zimnej, wilgotnej jaskini opuszczając ją tylko wtedy, gdy zostanie wezwany lub ktoś zmąci spokój jego legowiska. Do groty można dostać się poprzez głębokie szczeliny w lodach Antarktydy lub sekretnymi przejściami z Zimnych Pustkowi krainy snów. Mogę istnieć również inne wejścia. Ktoś kto by mu się przyglądał, dostrzegł by setki macek, wijących się, chwytających zdobycz i chowających się z powrotem w wielkim cielsku. Wszystko, czego dotnie zostaje w miejscu dotknięcia pozbawione życia.
Ubbo – Sathla nie jest czczony przez ludzi, ale mi-go i inne obce rasy mogą oddawać mu hołdy. Księga Eibona i Necronomicon wspominają o istnieniu tego boga.
Niezrodzone źródło mogło dać początek wszystkim pierwowzorom życia na Ziemi i tak właśnie uważało wiele starszych istot. Właśnie z ciała Ubbo - Sathlii starsze istoty stworzyły budzące grozę shoggoty. Wewnątrz jaskini Ubbo – Sathli znajdują się liczne kamienne tablice, zrobione z kamienia, przyniesionego z gwiazd, o których mówi się, że zawierają potężna wiedzę i sekrety Bogów Zewnętrznych. Kamienie te, nazywane Starszymi Kluczami, pozostają nie rozwiązaną zagadką. Nikomu nie udało się zagłębić sekretów zapisanej na nich wiedzy, a podczas ich poszukiwania ginęli bez wieści najpotężniejsi czarnoksiężnicy.

YOG – SOTHOTH – „Wielki kule światła tłoczyły się ku otworowi... Najbliższe z nich pękły i wypłynęła z nich czarna protoplazma, aby połączyć się i uformować w straszliwy, przerażający koszmar z przestrzeni kosmicznej... wyglądający jak mnóstwo lśniących sfer... sączący się jak pierwotny śluz w atomowym chaosie i przestrzeni!” August Derlecht „The Lurker at the Threshold”

Yog – Sothoth żyje w przestrzeniach, znajdujących się pomiędzy warstwami, które tworzą wszechświat. Tam objawia się jako mnóstwo świecących kul, które wciąż ewoluują, pękają i przepływają przez siebie. Skupisko sfer ma ogromne rozmiary, które mogą znacznie zmieniać. Związki pomiędzy wyglądem Yog – Sothotha, a tak zwanymi latającymi spodkami powinny być oczywiste.
Yog – Sothoth posiada moc podróżowania w danej płaszczyźnie do dowolnego miejsca lub czasu. Jest on w rzeczywistości tym samym co czas i przestrzeń. Dlatego też, zyskał sobie przydomek Klucz i Brama. To on, jako Ten, Który Otwiera Drogę, znany jest pod i imieniem Umr at’Tawil (Prawidłowo w języku arabskim powinno być Tawil at’Umr). Yog – Sothoth pragnie wejść do naszego wymiaru, żeby pożerać żywe istoty, jednak może tego dokonać jedynie w szczególnych przypadkach.
Może latać w atmosferze z szybkością setek lub nawet tysięcy kilometrów na godzinę.


http://www.fantasy.netax.info

To Akurat Wielcy Przedwieczni Yellow_Light_Colorz_PDT_11

X


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ...::: Omen Mortis :::... Strona Główna -> Zew Cthulhu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin